czwartek, 30 kwietnia 2015

Szminki za dyszkę, czyli przegląd essencowych kolorów!

Na początku chciałam wam bardzo podziękować za całe 105 obserwacje, oby było ich coraz więcej! Zapraszam was też na mój fanpage i instagram, żeby być na bieżąco, a do tego snapchat: stilllaugh


Dzisiaj mam dla was przegląd moich AŻ ;) sześciu szminek z Essence. Bardzo długo nie używałam niczego kolorowego na usta, są one w dość kiepskim stanie - popękane i ze skórkami. Nadal nie znalazłam cudownego produktu, który by je wyleczył... No, ale na lekki ratunek przychodzą właśnie wspomniane szminki. Dlaczego? Nie wysuszają, a nawet zaryzykowałabym stwierdzenie, że delikatnie nawilżają. Mają śliczne kolory,dostępność również no i ta cena!


Naturalne światło

Lampa błyskowa (tutaj kolory są bardziej naturalne)

* na zdjęcia ust patrzcie proszę z przymrużeniem oka - to mój pierwszy raz z tak dokładnymi zdjęciami i to w dość kiepskim świetle *

Jedyną pomadką z serii Nude jest ta w kolorze 03 come naturally. Z niej jestem zadowolona najmniej. Wygląda bardzo blado na moich ustach i myślę, że najbardziej nadawałaby się do mocnych makijaży oczu, żeby nie dodawać na usta jeszcze większego efektu kolorystycznego.



01 coral calling kupiłam stosunkowo niedawno. Jest to soczysty koralowy róż, lekko wpadający w pomarańcz. Kolor bardzo letni i ożywiający cały makijaż.


04 on the catwalk! to brudna czerwień, pasująca do delikatnego makijażu oczu, bardzo wyrazista i dodająca charakteru :)


07 natural beauty - to mój bezapelacyjny ulubieniec. Ślicznie podbija kolor ust, przez to nie wydają się one blade, pasuje do każdego makijażu. Jak sama nazwa wskazuje - naturalne piękno! :)


09 we are berries! - to moja pierwsza pomadka z tej serii. Jest ona inna niż wszystkie, ponieważ jest to odcień jagodowego fioletu. Nie jest on jednak nachalny i potrafię używać go nawet na co dzień. Z tego co widzę na stronie Essence, nie jest już dostępny.


I ostatni, kupiony niedawno kolorek 13 love me! Łudząco przypomina mi 01 coral calling, jednak jest mniej intensywny i troszkę jaśniejszy, wpada bardziej w róż. Również bardzo się lubimy ;)


Który kolor przypadł wam najbardziej do gustu? Lubicie szminki z Essence?


Buziak, M. :*


poniedziałek, 20 kwietnia 2015

INSTAmix V

"I tak lecą klatki życia przez instagram"



Nowy tydzień czas zacząć! Mój niestety od egzaminu z jakże ciekawej infrastruktury logistycznej... Na pocieszenie w piątek zaczynam majówkę i po miesiącu nieobecności wracam na moje wiejskie śmieci ;) a co dzisiaj? Instagramowy mix przywołujący mega pozytywne wspomnienia z minionych kilku tygodni. Co się wydarzyło? Nowe włosy - wróciłam do ombre, podoba mi się taka wersja samej siebie; był też mega udany koncert zespołu Rasmentalism; dużo słońca, dobrego jedzonka i pozytywnego nstawienia :)  Żeby być na bieżąco, zachęcam do obserwowania.


Buziak, M. :*

piątek, 10 kwietnia 2015

OOTD: lovely street.


Obudzona pięknym,wrocławskim słońcem wstałam dzisiaj pełna energii. Dopełnieniem dobrego humoru było owocowe musli na śniadanie i nowy pedicure. Energio, zostań ze mną długo długo, proooszę! Jest pięknie, dopóki nie pomyślę o tym, że w weekend mam się uczyć... poniedziałkowy egzaminie, bądź łatwy i przyjemny... No, ale póki co chciałam pokazać wam mój steetowy look sprzed kilku dni, kiedy to wybrałam się na małe zakupy do przygranicznego Goerlitz. Złapałam trochę słoneczka, które dzisiaj chcę wam wysłać, więc... łap! :)))))








kurtka, szalik - H&M
spodnie - Stradivarius
koszula - vinted.pl
torba, bransoletki - House
okulary - New Yorker
buty - Nike Roshe Run





 Uśmiechajcie się jak najwięcej i udanego weekendu!

Buziak, M. :*


poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Lubię tu wracać...


Masz takie miejsce, gdzie lubisz wracać? Gdzie czujesz się bezpiecznie? Gdzie znasz każdy, nawet najmniejszy zakamarek? Gdzie mimo wielu negatywnych wspomnień, denerwujących Cię ludzi, potrafisz poczuć się szczęśliwy? Gdzie wszystko wydaje się prostsze?


Nie doceniasz tego, prawda? Nie widzisz piękna w miejscu, które znasz od dawna. Nie dostrzegasz tego, co towarzyszyło Ci od małego brzdąca. Nie pamiętasz drzewa, po którym wspinałeś się, żeby zaraz z niego spaść. Nie pamiętasz komórki dziadka, która skrywała miliony śrubek, nakrętek i kluczy, które zawsze wprawiały Cię w zachwyt. 


Jesteś daleko. Biegniesz. Gonisz. Praca. Obowiązki. Czas, którego nie masz.


Zatrzymaj się. Zastanów. 


Znajdź czas. Dla siebie, dla wspomnień. Wróć do miejsc, które były TWOJE kilka lat wstecz. Postaraj się dostrzec ich piękno. Da się, uwierz.


Słuchawki, wygodne buty, aparat, zachód słońca, pole i ja. Dostrzegłam coś, czego nie widziałam wcześniej. Moja okropna, przesiąknięta fałszem i obmawianiem wieś jest piękna. A jednak. Ma coś w sobie, szczególnie wiosną. O zachodzie słońca.


Staraj się szukać pozytywów i piękna we wszystkim, co Cię otacza. Naucz się doceniać. Nie patrz na świat przez pryzmat wielkiego, drogiego i ekskluzywnego świata. Popatrz na to, co masz na wyciągnięcie ręki.


 Doceniam. To, że z wielkiego, szybkiego i zatłoczonego miasta mogę w każdej chwili tu przyjechać i codziennie (no, chyba, że pogoda...) oglądać takie widoki. I wspominać.


"wyjdź z domu, spokój znajdź w powietrzu, w deszczu"


Wieczorne, poświąteczne przemyślenia. Koncepcja posta zmieniła się w trakcie pisania jakieś 10 razy, wena odchodziła i przychodziła, ale mam nadzieję, że i takie posty, ozdobione moimi zdjęciami przypadną wam do gustu.


Buziak, M. :*