W piątek przed godziną 7:00 wyruszyłyśmy Polskim Busem na trasę Wrocław -> Kraków. O godzinie 11:00 postawiły nogi na Dworcu Głównym w Krakowie. Wymęczone niewygodnymi siedzeniami, czterogodzinną jazdą i okropnym niewyspaniem. Nastawienie też miałyśmy jakieś średnie. "To chyba nie będzie dobry dzień na zwiedzanie" - pomyślałyśmy. Uzbrojone w parasolki (tak, miało padać. Niestety z dodatkowym obciążeniem na plecach musiałyśmy przemierzać kolejne punkty wycieczki - kropla deszczu na nas nie spadła...), wygodne buty, aparat, który akurat w ten dzień postanowił z nami nie współpracować i średnie humory udałyśmy się w stronę Rynku. Brama Floriańska odhaczona.
W Krakowie miałam przyjemność być trzeci raz, jednak pierwszy typowo prywatnie. Kolejnym punktem był sam Rynek.
Te dorożki jeżdżące wokół całego Rynku są przeurocze!
Hej Adaśko!
Nawet okulary przeciwsłoneczne się przydały, a to niespodzianka! Nie wierzcie prognozie pogody, serio.
Podróżniczki!
Następnym, o ile nie głównym, punktem naszej trasy była Krakowska Manufaktura Czekolady Miejsce to od samego progu przywitało nas obłędnym zapachem czekolady. Biała, mleczna, deserowa, gorzka, z dodatkami, bez dodatków, bakalie, praliny, figurki. Na dole znajduje się sklep i całe laboratorium, gdzie wytwarzana jest czekolada, natomiast górę zajmuje przyjemna i klimatyczna kawiarnia.
Kolejnym obowiązkowym punktem był Wawel. Jako że byłyśmy tutaj nie raz, a kolejka do kasy ciągnęła się i końca nie było widać, obeszłyśmy dziedziniec wzdłuż i wszerz i byłyśmy zadowolone z tej decyzji. Widoki były przyjemne i nie musiałyśmy przeciskać się przez tłumy turystów.
Cześć Bazyliszku!
Następnie udałyśmy się na pyszny obiad do Sphinxa przy Rynku. Polecam to miejsce nie tylko ze względu na smaczne jedzonko, ale również przesympatyczną obsługę!
Zahaczyłyśmy jeszcze o Sukiennice i Galerię Krakowską, gdzie poczyniłyśmy małe zakupy. O 16:40 siedziałyśmy już w wygodnym pociągu, który z 40sto minutowym opóźnieniem dowiózł nas do Wrocławia.
Moje odczucia co do samego Krakowa są mieszane - z jednej strony jest to bardzo urokliwe miasto, jest w nim coś magicznego. Jednak niewątpliwie jest ono bardzo zatłoczone, ogromne i wdaje mi się, że nie potrafiłabym się tutaj odnaleźć i zostać na dłużej. Po jednodniowym zwiedzaniu moim faworytem pozostaje Wrocław. Kolejny punkt zwiedzania Polski to czerwcowa Stolica, oby z lepszym nastawieniem ;)
A które miasto w Polsce wam najbardziej przypadło do gustu?
Buziak, M. :*
Ja kocham Kraków, z kolei Wrocław nie przypadł mi do gustu :) niestety zawsze kiedy jestem w Krakowie to pada..
OdpowiedzUsuńPiękna zdjęcia :) Bardzo lubię Kraków.
OdpowiedzUsuńja w Krakowie już dawno nie byłam, czas się wybrać na wycieczkę;p piękne zdjęcia;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Kraków :)
OdpowiedzUsuńŚwietna fotorelacja :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie tam ;)
OdpowiedzUsuńCudowna fotorelacja, Kraków jest niezwykle piękny :D
OdpowiedzUsuńMusze wybrać się do Krakowa w to lato :)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia! Ja jeszcze nie miałam przyjemności zawitać w Krakowie ;(
OdpowiedzUsuńwww.nataliamajmonroe.blogspot.com
Kraków jest cudownym miejscem i uwielbiam dp niego wracać :))
OdpowiedzUsuńwww.mikrouszkodzenia.blogspot.com
Byłam raz w Krakowie i jakoś nieszczególnie mi przypadł do gustu :) Zdjęcia bardzo fajne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hey kochana!
OdpowiedzUsuńChciałbym ci poprosić o poklikanie w linki do dwóch , firm , to naprawdę mało , a za to wyląduje
twój blog u mnie w poście. Twoja korzyść
Lubię Kraków, nawet bardziej niż Warszawę, która na dłuższą metę jest męcząca. Swoją droga bardzo ładne zdjęcia robisz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękne miasto:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Uwielbiam Kraków!
OdpowiedzUsuńKraków jest piękne :)
OdpowiedzUsuńhttp://paperlifex33.blogspot.com/2015/06/konkurs-znu.html ZAPRASZAM NA KONKURS ! :)
Uwielbiam Kraków, bywam tam dość często :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, Kraków jest na prawdę piękny :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :
http://paastyle.blogspot.com/
Kraków to piękne miasto, ale mam tam bardzo daleko :)
OdpowiedzUsuń